Z tą dwoistością w postawie człowieka sprzęgła się jeszcze druga: że pragnie poznać samego siebie, ale zarazem pragnie ukryć się przed sobą, ukryć swe aspiracje, zwłaszcza aspiracje do wieczności, które są niewygodne, bo wytrącają go z doczesnej egzystencji.
I w ciągu całego ludzkiego istnienia toczy się walka dwu dążeń: dążenia, by wejrzeć w głąb siebie, i dążenia by utrzymać powierzchowniejszy, ale za to wygodniejszy obraz samego siebie.
W zależności od tego, które z tych dążeń bierze w człowieku górę, wytwarzają się różne typy życia, czyli różne jego „stadia”, jak je nazywał Kierkegaard. Dwa z nich przeciwstawiają się sobie najdobitniej: estetyczny i etyczno - religijny.