powstanie Chmielnickiego
powstanie Chmielnickiego - powstanie w latach 1648-1655 kozactwa i chłopstwa ukraińskiego pod przywództwem hetmana kozackiego Bohdana Chmielnickiego przeciwko szlachcie polskiej.
Geneza
Tło społeczno-ekonomiczne
Dawna Ukraina była w rzeczywistości organizmem odrębnym od Korony, chociaż ta sprawowała nad nią nominalną zwierzchność. Jej obywatele nie poczuwali się do polskości, czuli się natomiast pełnoprawnymi obywatelami Rzeczypospolitej, ale jako Rusini. Zaraz po unii lubelskiej (1569) wysunięto program poszerzenia federacji o Księstwo Ruskie i utworzenie Rzeczypospolitej Trojga Narodów, ale program ten upadł, ze względu na opór polskiej magnaterii i brak poparcia ze strony króla. Społeczeństwo Ukrainy, pozbawione własnego kierownictwa politycznego i organizacji państwowej, czuło się rozgoryczone i podatne było na manipulacje ze strony czynników tak zewnętrznych, jak i wewnętrznych.
Społeczeństwo ukraińskie było bardzo zróżnicowane. Najniżej stało chłopstwo, czyli czerń. Była to warstwa niejednolita, złożona częściowo z miejscowych, a częściowo ze zruszczonych chłopów – zbiegów z Korony. Czysto ruskie mieszczaństwo właściwie nie istniało – miasta zamieszkiwali głównie kupcy ormiańscy i Żydzi, a także Polacy. Do roli elity aspirowali Kozacy, wśród których też rysowały się widoczne podziały: kozacy rejestrowi znajdowali się na żołdzie Rzeczypospolitej, a często dysponowali też szlachectwem. Kozacy, którzy nie zaciągnęli się do rejestru byli traktowani dużo gorzej – często magnaci próbowali ich zepchnąć w szeregi chłopstwa pańszczyźnianego. Właściwe rządy sprawowały rody magnackie (gł. Wiśniowieccy, Zasławscy, Ostrogscy), złożone ze spolonizowanej szlachty ruskiej i zarządzające ogromnymi latyfundiami. Ich polonizacja motywowana była bardzo często ambicjami politycznymi i nieodłącznie związana z porzuceniem prawosławia. Dawna historiografia właśnie im przypisuje główną odpowiedzialność za wybuch buntów – ich zaborcza i ekspansywna polityka rolna miała prowadzić do stałego podnoszenia powinności pańszczyźnianych i wpędzać chłopstwo w nędzę. W ten sposób nawarstwiała się nienawiść tzw. prostego ludu do warstw uprzywilejowanych, oparta również na uprzedzeniach narodowościowych i religijnych
Ogólnie rzecz biorąc ówczesna Ukraina była wielkim tyglem narodowościowym, w którym nie sposób było ułożyć znośnych stosunków społecznych. Napięcia wewnątrz mieszkańców Ukrainy przyczyniły się wydatnie do wybuchu powstania.
Przyczyny polityczne
Stosunki polityczne na Ukrainie
Powstanie Chmielnickiego nie było jedynym powstaniem kozackim w dawnej Rzeczypospolitej. Poprzedzały je liczne wystąpienia m.in. Kosińskiego, Nalewajki, czy Pawluka. Po stłumieniu (1638) tego ostatniego sejm przyjął, z inicjatywy zwycięskiego hetmana Stanisława Koniecpolskiego konstytucję Ordynacja wojska zaporoskiego regestrowego w służbie Rzeczypospolitej będącego. Miała ona charakter represyjny, stanowiła, iż: Wszelkie tedy ich (tzn. Kozaków) dawne prawa starszeństwa, prerogatywy, dochody i inne godności przez wierne posługi ich przodków nabyte, a teraz przez tę rebelię stracone, na wieczne czasy im odejmujemy, chcąc mieć tych, których los wojny pozostawił wśród żywych, za w chłopy obrócone pospólstwo
Ponadto postanowiono odbudować twierdzę Kudak na Dnieprze, która miała powstrzymać podobne rebelie w przyszłości. Działania te w oczywisty sposób jeszcze bardziej pogłębiły wzajemną nienawiść i chęć odwetu.
Plany wojny tureckiej Władysława IV
Na przełomie lat 30. i 40. XVII wieku król Władysław IV, wspólnie z Koniecpolskim zaczął planować walną rozprawę z Turcją i Chanatem Krymskim. Wojna ta miała doprowadzić do opanowania tego ostatniego, w wyniku czego Ukraina, wolna od ustawicznych najazdów tatarskich, mogłaby się normalnie rozwijać. Kanclerz Jerzy Ossoliński namawiał zaś króla do wykorzystania wojska zebranego na tę wojnę i ograniczenie demokracji szlacheckiej wskutek zamachu stanu.
Kiedy w 1646 r. Koniecpolski zmarł, król został pozbawiony najważniejszego doradcy. Mimo to postanowił kontynuować swe zamierzenia i rozpoczął wydawanie listów przypowiednich na przyszłą wojnę, z których znaczna część skierowana była właśnie do Kozaków. Dla uciskanej kozaczyzny wieści o zbliżającej się wojnie były jak najbardziej zadowalające – oznaczały powiększenie rejestru, ewentualne łupy i przywileje polityczne. Na Sejmie, obradującym pod koniec 1646, postawiono, oficjalnie już, sprawę przyszłej wojny. Szlachta, przeczuwająca zamierzenia króla związane z zamachem stanu, była do pomysłu nastawiona niechętnie, czy wręcz wrogo. Zmuszono króla do publicznego wyrzeczenia się planów, rozwiązania zaciągniętych już oddziałów, a ponadto ograniczono liczebność gwardii królewskiej do 1600 żołnierzy.
Decyzje te miały oczywisty wpływ na nastawienie Kozaków. Wyprawiali oni do króla liczne poselstwa (brał w nich udział Chmielnicki), podczas których Władysław IV miał się rzekomo solidaryzować z Kozakami i wręcz namawiać do buntu. Takie zachowanie dawało przyszłym powstańcom argument propagandowy – głosili oni, że walczą z polecenia króla, nie przeciwko Rzeczypospolitej, ale przeciwko magnaterii i szlachcie.
Wstępna faza powstania
Ucieczka Chmielnickiego na Sicz
Bohdan Chmielnicki był przedstawicielem wyższej warstwy kozackiego społeczeństwa (tzw. starszyzny). Był szlachcicem, dysponował majątkiem ziemskim. Po stłumieniu rebelii Pawluka został setnikiem kurenia czehryńskiego. Zetknął się tam z mianowanym po śmierci hetmana Stanisława Koniecpolskiego przez jego syna Aleksandra podstarościm Czaplińskim, który, w typowy dla ówczesnych czasów sposób, tj. poprzez zajazd zagrabił majątek Chmielnickiego (chutor Subotów - część królewszczyzny dzierżawionej przez Koniecpolskich ), nadany ongiś Chmielnickiemu przez hetmana Koniecpolskiego. Czapliński uwiódł także żonę Chmielnickiego i próbował zabić syna, a na jego samego zorganizował zamach. Chmielnicki szukał bezskutecznie sprawiedliwości w polskich trybunałach, a nawet u króla. Kiedy to nie poskutkowało, postanowił wymierzyć sprawiedliwość własnymi rękoma.
Chmielnicki postanowił wykorzystać wrzenie na Ukrainie i pomścić krzywdy własne i całego wojska zaporoskiego.
We wrześniu 1647 r. Chmielnicki zawiązał sprzysiężenie starszyzny kozackiej niezadowolonej z sytuacji na Ukrainie. Spisek wykryto w wyniku donosu. Chmielnicki został aresztowany i osadzony w więzieniu w Kryłowie. Donosy nie wystarczyły jednak na uzyskanie wyroku skazującego i Chmielnickiego zwolniono za poręczeniem. Kiedy przyszły hetman odzyskał wolność, od razu rozpoczął przygotowania do ucieczki na Sicz. Przede wszystkim wykradł listy królewskie asawułowi Iwanowi Barabaszowi, które miały mu pomóc uzyskać przychylność siczowego "towarzystwa". 11 grudnia przybył na Sicz w towarzystwie ok. 200 konspiratorów, oraz ok. 300 okolicznych rybaków i myśliwych i natychmiast rozpoczął agitację na rzecz obalenia restrykcyjnych ustaw z 1638.
Sojusz kozacko-tatarski
Dopiero 4 lutego udało się Chmielnickiemu ostatecznie nakłonić Kozaków zaporoskich do przystąpienia do spisku. Niewykluczone, że okłamał ich, iż działa z polecenia króla. Natychmiast po przejęciu dowództwa nakazał zniszczyć wszystkie czółna zdolne do żeglugi po Dnieprze, a także zagarnął znajdujące się tam zapasy żywności. W dniach 5-9 lutego toczyły się drobne utarczki powstańców z siłami pułkowników: Wadowskiego i Krzeczowskiego. Chmielnicki próbował, na razie bezskutecznie, nakłonić służących pod ich rozkazami Kozaków do przejścia na jego stronę. Drobne starcia zakończyły się 9 lutego, kiedy obaj pułkownicy wycofali swoje siły do Kryłowa.
Po zakończeniu walk postanowił Chmielnicki przygotować się starannie do reakcji strony polskiej. Przede wszystkim rozesłał po całej Ukrainie swoich szpiegów, którzy mieli agitować wśród miejscowej ludności za Powstaniem. Ponadto zrozumiał, że jego własne siły nie wystarczą do pokonania wojska polskiego, dlatego musi znaleźć sojusznika za granicą. Zastana sytuacja międzynarodowa nie pozostawiała mu wielkiego wyboru: z trzech ościennych państw Rosja była zdecydowanie wroga kozactwu, a Turcja zbyt zajęta wojną z Wenecją. Jedynie Tatarzy wydawali się skłonni udzielić pomocy, gdyż po objęciu władzy przez chana Islama Girleja stronnictwo antypolskie (na czele z Tuhaj-bejem) wzięło górę.
Właściwe pertraktacje kozacko-tatarskie poprzedziła wymiana jeńców. Na początku marca 1648 stanęło na Krymie właściwe poselstwo Chmielnickiego, na czele z atamanem Krysą i synem hetmana Tymofiejem. Posłowie z łatwością przekonali (dysponowali wszak listami królewskimi wykradzionymi przez Chmielnickiego) chana o groźbie polskiej inwazji, której ten obawiał się od dawna. Ponadto sam hetman decydował się przejść na islam i krew swoją przelewać za sprawę islamskiej wiary. Ostatecznym impulsem, który wpłynął na decyzję chana był głód, który od minionego roku panował na Krymie.
Ostateczne przymierze zawarto w połowie marca w Bakczysaraju. Ustalono, że Tatarom przypadną w łupie ludzie i zwierzęta, a Kozakom biżuteria, złoto i szaty. Ponadto Islam III Girej przydzielał Kozakom korpus pomocniczy, a w razie powodzenia powstania obiecywał znaczniejsze siły. Trzon tatarskiego korpusu stanowiło ok. 6000 jazdy pod wodzą Tuhaj-beja. Te siły dotarły na Sicz w pierwszej połowie kwietnia i połączyły się z wojskami Chmielnickiego.
W trakcie pertraktacji i zaraz po zawarciu przymierza Chmielnicki rozpoczął akcję dyplomatyczną, mającą na celu uśpienie czujności hetmana Potockiego. Ciągle mamił go zapewnieniami o wierności królowi i wysyłał posłów, korzystając przy tym z poparcia stronnictwa ugodowego, na czele z wojewodą Adamem Kisielem. Podobną akcję przeprowadzili Tatarzy, który wysłali poselstwo do księcia Wiśniowieckiego. Wobec fiaska "rokowań" i po konsultacji z wojewodą Kisielem, hetman zdecydował się 9 kwietnia na podjęcie działań zbrojnych.
Przegląd sił walczących stron w przededniu walk
Żołnierze polscy 1633-1668
Polacy
20 stycznia stacjonujący w Barze hetman Potocki zdecydował o przeniesieniu swej kwatery do Korsunia i naznaczył tam punkt zborny dla żołnierzy schodzących z leż zimowych. Do Korsunia dowództwo polskie przybyło 20 lutego i oczekiwało na skupienie wszystkich sił, prowadząc jednocześnie rokowania z Chmielnickim.
Wojska, jakimi dysponował Potocki, składały się zasadniczo z trzech części. Najwartościowszą ich część stanowiły zaciężne oddziały kwarciane, liczące ok. 4000 żołnierzy, w tym kilka regimentów znakomitej niemieckiej piechoty (złożonej z weteranów wojny trzydziestoletniej). Kolejną część wojska stanowiły tzw. milicje magnatów kresowych, gł. Zasławskich. Były to dobrze wyszkolone i wyposażone oddziały najemne, ale niechętne do współpracy z resztą armii. Elementem najbardziej niepewnym byli kozacy rejestrowi, znajdujący się na żołdzie Rzeczypospolitej, ale skłaniający się ku powstańcom. Siły te liczyły łącznie ok. 12 do 15 tys. żołnierzy. Ponadto na Zadnieprzu stacjonował książę Wiśniowiecki ze swoimi wojskami liczącymi ok. 4000 ludzi, ale połączenie się z nim okazało się chwilowo niemożliwe ze względów logistycznych (na Dnieprze brakowało wystarczającej liczby łodzi do przetransportowania wojska). Biorąc pod uwagę realia XVII-wiecznej Rzeczypospolitej siły te mogły uchodzić za całkiem spore.
Dużo gorzej przedstawiała się kwestia morale żołnierzy. Kozacy w służbie polskiej byli rozgoryczeni, źle opłacani i niekarni. Wobec tego pisarz wojska zaporoskiego, Jacek Szemberg, zmuszony był rozpuścić część oddziałów. Głównym dowódcą był Hetman wielki koronny Mikołaj Potocki - człowiek zarozumiały, mający przesadne mniemanie o swoich zdolnościach i lekceważący wroga, a przy tym nałogowy alkoholik.
Powstańcy
Armia będąca pod rozkazami Chmielnickiego składała się z dwóch zasadniczych części: sił kozackich i posiłków tatarskich.
Pod bezpośrednim dowództwem Chmielnickiego znajdowali się tylko Kozacy, którzy zdecydowali się poddać pod zwierzchnictwo hetmana jeszcze na Siczy. Stanowili oni kozacką awangardę - byli to żołnierze najodważniejsi, świetnie wyszkoleni i obznajomieni ze sztuką wojenną. W boju najsprawniej czuli się walcząc pieszo, stosując technikę walki zza taboru, którą doprowadzili do perfekcji. Wspomagała ich pewna liczba zbiegłych chłopów i czerni, którzy przyłączyli się do Chmielnickiego licząc na łupy wojenne. W sumie ta część armii powstańczej liczyła od 4 do 6 tys. ludzi.
Pod formalną zwierzchnością Chmielnickiego znajdował się też sojuszniczy korpus Tuhaj-beja. W praktyce jednak była to formacja samodzielna, obozująca osobno i wspomagająca Kozaków jedynie w bitwach. Posiłki tatarskie składały się wyłącznie ze znakomitej lekkiej jazdy uzbrojonej w łuki i liczyły, jak już wspomniano wyżej, ok. 6 tys. ludzi. Tuhaj-bej nie angażował się zbytnio w konflikt i kierował się partykularnym interesem tatarskim, jakim było zdobycie jak największej liczby jasyru.
Powyższe dane, oparte na ustaleniach współczesnej historiografii polskiej, zadają kłam powszechnemu mniemaniu, jakoby powstańcy już od samego początku dysponowali znaczną przewagą nad wojskami hetmańskimi. W sumie liczebność powstańców ocenia się na 10 do 12 tys., a więc mniej więcej tyle samo, co wojska pod bezpośrednim dowództwem Potockiego (a mniej, jeżeli brać pod uwagę dywizję Wiśniowieckiego). Ponadto wojska polskie górowały nad powstańcami wyszkoleniem i uzbrojeniem. Za to czynniki terenowe sprzyjały wojskom Chmielnickiego - wiosenne roztopy utrudniały poruszanie się i walkę ciężkiej konnicy (która stanowiła trzon wojska polskiego). Wódz kozacki zapewnił też sobie wsparcie wywiadowcze - w oddziałach polskich znajdowali się szpiedzy, agitujący wśród Kozaków rejestrowych za powstaniem. Ponadto Chmielnicki liczył na pomoc miejscowej ludności ukraińskiej.
Inne hasła zawierające informacje o "powstanie Chmielnickiego":
II wiek
...
Oddychanie komórkowe
...
I wiek
...
Uznam
...
Vytautas Landsbergis
...
XVI wiek
...
1972
...
Sortowanie
...
Uniwersytet Witolda Wielkiego
...
Dwudziestolecie międzywojenne na świecie
...
Inne lekcje zawierające informacje o "powstanie Chmielnickiego":
008b. Grecja (plansza 18)
...
202 System wersalski. Europa po I Wojnie Światowej (plansza 10)
...
202 System wersalski. Europa po I Wojnie Światowej (plansza 11)
...
|