Filozofia religii Oświecenia, wyrzekłszy się teizmu, miała przed sobą dwie drogi: ateizm i deizm. Wolter zajął to drugie stanowisko: był typowym deistą.
Był przeciwnikiem religii objawionej, ale nie rozumowej. Uważał, że istnienia Boga można dowieść, i czynił to w sposób zbliżony do dowodu kosmologicznego, tylko bardziej antropomorficznie - porównując świat do zegara.
„Nie mogę pojąć, by ten zegar mógł istnieć, a nie było zegarmistrza".
Wywodził, że jeśli świat ma sens, to musi istnieć Bóg, który wymierza sprawiedliwość, z tego powodu mówił:
„Gdyby Bóg nie istniał, trzeba by Go wynaleźć".
Jednak rozum stwierdza tylko istnienie Boga, ale nic nie orzeka o Jego naturze, wszelkie poszukiwania teologów w tym względzie uważał za beznadziejne.