Bergson rozumiał przez „intuicję” bezpośrednią znajomość rzeczy i wydarzeń.
Intuicja taka, ma się do poznania intelektualnego, jak osobista znajomość człowieka czy miasta do ich znajomości pośredniej, ze słyszenia i opisu. Znamy człowieka lepiej, gdy go znamy osobiście: wtedy jego ruchy, słowa, postępki są nam od razu zrozumiałe. Wiadomości pośrednie wywodzą się ostatecznie zawsze z bezpośrednich. Nie można, odwrotnie, z wiadomości pośrednich o człowieku złożyć jego znajomości tak żywej i pełnej, jak znajomość jego bezpośrednia, osobista, intuicyjna.
Intuicja w takim rozumieniu — jako zdolność bezpośredniego ujmowania rzeczywistości w jej całości i zmienności — jest zdolnością niezwyczajną, nie tak zrozumiałą jak zdolność postrzegania i myślenia.