Lekcja: "Groza gór wysokich w poezji Kazimierza Przerwy - Tetmajera"
Kolosy zbudowane z granitu
Wędrowiec, jakim jest podmiot liryczny, widzi góry z dwóch perspektyw. Ogląda je
z daleka i z bliska. Z oddalenia widzi je podczas drogi przez malownicze doliny. Z bliska może je ogladać po wejściu w dzikie królestwo gór wysokich, kiedy jest w stanie dotknąć ich twardego granitu. W wierszu „Wśród ciemnych smreków jest kapliczka z drewna...”, spaceruje on po tatrzańskim lesie. Ponad wierzchołkami drzew ukazują mu się masywne
i ogromne skały. Sprawia to wrażenie, jakby góry „wyrastały” nagle z lasu, lub były „zrośnięte z lasem”. Podmiot liryczny ogląda ten widok, idąc po bajecznie pięknej dolinie. Oczom człowieka ukazuje się, budzący podziw, widok kolosalnych masywów skalnych:
„ (...)
I nigdy tego rana nie zapomnę,
tych gór w przestworzu świecących złotawo,
jak piramidy i gmach ogromne,
(...)”.