Locke zauważywszy, że substancja nie jest przedmiotem doświadczenia, uznał ją za niepoznawalną, ale nie zaprzeczał jej istnieniu. Berkeley poszedł oczywiście dalej: substancji nie doświadczamy, więc - substancji nie ma. Jest więc tylko fikcją umysłu.
To, co nazywamy „ciałami", są to tylko zespoły jakości zmysłowych i nic więcej: jeśli z ciał usunąć jakości, to nie zostaje nic.
Tak więc:
świat zewnętrzny składa się wyłącznie z jakości postrzeganych,
wszystkie własności są subiektywne. Świat składa się tylko z spostrzeżeń: poza postrzeżeniami nic w nim nie ma.