Wielka wędrówka ludów – okres masowych
migracji
plemion
barbarzyńskich
, w szczególności
Hunów
i
Germanów
, na ziemie
Cesarstwa rzymskiego
u schyłku starożytności i w początkach średniowiecza (
IV
-
VI wiek
)[1]. Proces ten radykalnie odmienił obraz kontynentu europejskiego – doprowadził do zmian etnicznych na dużych obszarach, wyznaczył koniec starożytności i pociągnął za sobą upadek cesarstwa. Większość powstałych na jego gruzach nowych państw sama podzieliła jego los, jednak niektóre (jak państwo
Franków
) stały się podwalinami nowożytnych państw europejskich.
Rozkład świata antycznego
W ciągu IV w.
n.e.
cesarstwo rzymskie przechodziło liczne przeobrażenia. Koniec wojen zaczepnych spowodował brak podaży
niewolników
na terenie Imperium. Liczba vernae (niewolników nie zakupionych, a wychowanych w obrębie gospodarstwa) rosła. Pociągnęło to humanitaryzację stosunku panów do niewolników – coraz częściej zezwalano im na zakładanie rodzin i posiadanie małych poletek, z których jedynie część zbiorów odprowadzali dla pana, resztę zostawiając dla siebie. Tę warstwę niewolników nazywano servi casati. Równocześnie rozwój
latyfundiów
sięgnął zenitu. Spowodowało to ruinę wolnych chłopów, których całe rzesze zamiast uprawiać własne ziemie, zaczęły dzierżawić działki w obrębie latyfundiów, płacąc czynsz. Problemy z jego uiszczeniem powodowały coraz większe uzależnienie chłopa od latyfundysty. Proces postępował tak szybko, że w okresie wędrówki ludów servi casati i dzierżawcy działek tworzyli już jedną grupę,
kolonów
. Dodatkowo wielu z nich oddawało swe działki w zamian za opiekę możnego sąsiada. Zjawisko to nazywano patrocinia vicorum. Poddaństwo takie wyłączało chłopa z obiegu towarów spoza włości pana oraz z powszechnego systemu podatkowego. Doprowadziło to do ruiny gospodarki miast jak i całego cesarstwa. Dodatkowo klęskę miast potęgował edykt o dziedziczeniu zawodów. Kryzys ekonomiczny doprowadzał do częstych wystąpień społecznych (ich uczestników nazywano w
Galii
bagaudami
).
W IV w. armia rzymska dzieliła się na dwa rodzaje wojska:
limitanei
i
comitatenses
. Pierwsi, stacjonujący na
granicach cesarstwa
, byli rekrutowani z ludności prowincji, której bronili i zazwyczaj ich wartość bojowa była bardzo niska. Comitatenses natomiast stanowili jednostki doborowe, wchodzące w skład orszaku cesarskiego (łac. comitatus). Dostarczaniem rekruta obarczano w największym stopniu latyfundystów. Coraz częściej, zamiast uszczuplać liczbę swoich kolonów, płacili za nich specjalną daninę (łac. aurum tironicum). Pozwalało to zyskać doświadczonych
najemników
a nie nieobytych z wojaczką chłopów. Na większą skalę proceder ten zagrażał armii – zaczęło w niej brakować nie tyle Rzymian, co nawet obywateli rzymskich, ponieważ lwią część armii stanowili barbarzyńcy. W armii zanikała rzymska dyscyplina i taktyka, gdyż dzięki swoim umiejętnościom Germanie szybko awansowali na szczeblach kariery wojskowej. Proces ten zaczął się już około
160
roku, ale rozmiary zagrażające państwu rzymskiemu przyjął dopiero w ostatnich latach
IV wieku
.
W omawianym okresie nastąpił również wzrost biurokratyzacji państwa. Rozrosły się urzędy (officia, scrinia), na czele których stali odpowiedni
komesi
(np. comes sacrarum largitionum zarządca skarbu). Najwyżsi urzędnicy stali wokół cesarza, który na wzór monarchii orientalnych (np. perskich
Sasanidów
) od czasów
Dioklecjana
(
284
-
305
) stał się
władcą absolutnym
(dominus) – źródłem wszelkich praw. Tak pojmowana pozycja władcy źle wpływała na
senat rzymski
. Pochodzący w większości z warstwy latyfundystów senatorowie coraz rzadziej docierali do
Rzymu
ze swych posiadłości, pozostawiając w nim jedynie senatorów z nadania wyższych urzędników i wojskowych co doprowadziło do przeobrażenia senatu w ciało doradcze.
W
395
roku cesarz
Teodozjusz Wielki
zadecydował na łożu śmierci o podziale Imperium między dwu małoletnich synów, przydzielając im opiekunów.
Arkadiusz
, pod kuratelą prefekta pretoriom
Rufina
, otrzymał Wschód. Młodszy
Honoriusz
, pozostający pod opieką magistra militum
Stylichona
, miał rządzić Zachodem. Granice ustalono tak, że pokrywały się one z wpływami
języka łacińskiego
i
greckiego
. Czynnik ten mocno je utrwalił. Wedle zapatrywań ojca, młodzi współcesarze mieli wspierać się nawzajem i prowadzić wspólną politykę zewnętrzną. Niestety, rywalizacja opiekunów młodych władców doprowadziła do stanu, w którym jedność Wschodu i Zachodu była jedynie fikcją.
Kulturze schyłkowego cesarstwa często zarzuca się dekadencję. Trzeba przyznać, że dokonywały się w niej liczne przeobrażenia, jednakże nie można w nich doszukiwać się jedynie upadku. Zazwyczaj ową "ruinę kulturalną" przypisywano "starzeniu się" cywilizacji antycznej, czy zgubnemu wpływowi Wschodu. Sztukę późnoantyczną cechowała schematyczność rysunku oraz bryły. Długo oskarżano ówczesnych twórców o utratę doskonałości technicznej okresu klasycznego. Obecnie, w dobie zerwania z
naturalizmem
można zauważyć oczywistą prawdę: zmiany te były objawem zmieniającej się koncepcji piękna, gustów, czy zastosowania nowych środków wyrazu. Popularna stała się
mozaika
, świetnie nadająca się do symbolicznego kreślenia symboli plastycznych. Przemiana ta miała swoje źródło w nowych nurtach filozoficzno-religijnych. Klasyczny
racjonalizm
przegrał z
mistycyzmem
na długo przed rozkwitem chrześcijaństwa.
Mitraizm
,
manicheizm
, kult
Izydy
,
judaizm
,
chrystianizm
– wszystkie te nurty dały podstawy
neoplatonizmowi
– szkole filozoficznej, która zrewolucjonizowała myśl przełomu antyku i średniowiecza.
W literaturze omawianego okresu charakterystyczne było zamiłowanie do swoistego antykwaryzmu. Najpopularniejsze były wszelkiego rodzaju komentarze, prace poświęcone gramatyce, retoryce, wersyfikacji. Język literacki archaizował się, sztucznie zachowując niezmienność w stosunku do naturalnych zmian w języku żywym. Cesarstwo we wszelkich dziedzinach przechodziło przez zmiany. W gospodarce panował kryzys. Armia, ciągle reformowana, coraz bardziej się barbaryzowała. Przebudowy aparatu urzędniczego prowadziły do niepokojów w kręgach władzy i częstych obaleń cesarzy. Niepokoje wyrażały się w ucieczce ludzi od racjonalizmu w mistycyzm, poszukiwanie lepszego świata, oczyszczenia, bądź w ślepym pragnieniu zachowania starej cywilizacji. I właśnie w tym okresie lęku i rozprężenia na ziemie cesarstwa uderzyli barbarzyńcy.
Germania
Główną rolę w okresie wielkiej wędrówki ludów odegrały
plemiona germańskie
. Ich kolebką najprawdopodobniej była
Skania
oraz
Jutlandia
, skąd w pierwszym tysiącleciu p.n.e. rozpoczęli wyprawę na południe, wypierając z terenów dzisiejszych
Niemiec
Celtów
, tworząc grupę Germanów Zachodnich. Częstokroć nękali granice cesarstwa na
Renie
(za który wyparł ich
Cezar
w
58
roku p.n.e.). Rolę
hegemona
wśród tych plemion odgrywali początkowo
Swewowie
, później
Markomanowie
, a od
III wieku
Frankowie
. W początkach naszej ery kolejna grupa ludności skandynawskiej opuściła swą ojczyznę i wylądowała u ujść
Wisły
i
Odry
[2], dając początek Germanom Wschodnim. Około III w. najpotężniejsze plemię spośród nich,
Goci
, osiadło nad brzegami
Morza Czarnego
, tworząc silny
związek plemienny
, do którego należały również
plemiona słowiańskie
,
alańskie
i
sarmackie
.
Przy ogromnym zróżnicowaniu w rozwoju społeczno-gospodarczym Germanów, można uogólnić, że były to w omawianym okresie ludy o półstałym trybie życia, uprawiające
rolnictwo ekstensywne
systemem odłogowym, rządzone według zasad demokracji wojennej. Często braki w zbiorach uzupełniały napadami na sąsiadów. Oddziaływania między
Germanami
a Rzymem były bardzo silne i stałe. Prowadzone wojny, stosunki dyplomatyczne i handlowe sprzyjały przepływowi towarów i krzewieniu kultury śródziemnomorskiej wśród plemion zza
Renu
i
Dunaju
. Wodzowie starali się naśladować rzymskie obyczaje, styl życia, modę i wspierali wymianę handlową. Ich najczęstszym marzeniem było otrzymanie statusu sprzymierzeńca Rzymu (łac. foederati) i zezwolenie na osiedlenie się wraz z plemieniem w granicach Imperium Romanum. Z drugiej strony Rzymianie cenili sobie Germanów za waleczność i męstwo. Często korzystali z ich pomocy w toczeniu wojen. W razie problemów z rekrutacją żołnierzy w granicach państwa, sięgano do
Germanii
, jako niekończącego się rezerwuaru walecznych wojowników, skąd wielokrotnie ściągano pod komendę rzymską całe oddziały z własnymi wodzami. Sytuacja stała się groźna, gdy zamiast małych, autonomicznych grup żołnierzy, w granicach cesarstwa zaczęły się osiedlać całe plemiona z królami, rządzące się według własnych praw.
W drugiej połowie IV wieku rozpoczęto chrystianizację plemion germańskich. Pierwszy biskup-
Got
,
Wulfila
, aby ułatwić ten proces przetłumaczył na swój język
Biblię
, zapisując ją
autorskim alfabetem
. Był to okres, gdy cesarz i biskupi konstantynopolitańscy byli związani z
arianizmem
, stąd właśnie ta doktryna została zaszczepiona Germanom, co miało być zarzewiem licznych konfliktów w przyszłości.
Pod koniec IV wieku plemiona germańskie dokonały konsolidacji pod rządami silnie wykrystalizowanej warstwy rządzącej po upadku struktury rodowej. Po pierwszych udanych wyprawach zauważyli poważne osłabienie cesarstwa. Przyciągani magnetyczną siłą cywilizacji znad
Morza Śródziemnego
ruszyli na jej podbój. Rolę głazu poruszającego lawinę, spełniło plemię
Hunów
.
Pojawienie się Hunów i pierwsza inwazja wizygocka
Hunowie
, lud turecko-mongolski, wywodził się ze stepów
Azji Środkowej
. Już w kronikach chińskich z II w.
p.n.e.
Notowano liczne ataki koczowniczego ludu
Xiongnu
. Właśnie przed nimi
Państwo Środka
miało być chronione przez
Wielki Mur
. W drugiej połowie IV w. nastąpiły istotne zmiany w klimacie – step w wielu miejscach zaczął pustynnieć. Dodatkowo lud
Rouran
(utożsamiany z
Awarami
) rozbił związek plemienny Hunów, przez co spowodował ich exodus na zachód. Część z nich, Hunowie Biali –
Heftalici
, utworzyli silną organizację na terenie dzisiejszego
Afganistanu
, zagrażając
Persji
i
Indiom
. Reszta ruszyła dalej, około
370
roku wkraczając na
stepy czarnomorskie
. Było to jedną z głównych przyczyn marszu
Słowian
i
Scytów
na zachód, co wymusiło również podobne ruchy Germanów.
Rozbijając związek plemienny wschodniego odłamu
Gotów
,
Ostrogotów
,
Hunowie
w
375
r. wzbudzili wielką panikę wśród
Germanów
czarnomorskich. Część Wizygotów, pod wodzą
Fritigerna
, zwróciła się do cesarza Wschodu
Walensa
o azyl w granicach cesarstwa. Cesarz zgodził się, w zamian żądając kontyngentu gockich wojowników dla armii cesarstwa. Wizygoci osiedli w
Mezji
, dokąd miała zostać wysłana żywność. Rzymianie jednak nie wywiązali się z obietnicy i wśród uciekinierów wybuchł głód. Doszło do buntu Wizygotów, wspieranego przez miejscową ludność, ciemiężonych cesarskim fiskalizmem. Cesarz Walens, źle oceniając siły powstańcze, ruszył na nich, nie czekając na posiłki. W
bitwie pod Adrianopolem
9 sierpnia
378
roku wojska rzymskie poniosły sromotną klęskę, a sam cesarz poległ.
Przegrana Rzymian rozbiła bezpieczeństwo granicy na Dunaju. Wciąż nowe fale germańskie pierzchające przed Hunami zalewały
Półwysep Bałkański
, łupiąc go niemiłosiernie. Nie mając wyboru,
Teodozjusz Wielki
zawarł z Wizygotami nowy układ (
382
), wedle którego ponownie byli uznani za sprzymierzeńców Rzymu, tym razem o zagwarantowanej autonomii, pod warunkiem dostarczania sił zbrojnych cesarstwu. Inwazja barbarzyńców pozornie zakończyła się tryumfem Imperium, jednakże w rzeczywistości jego prestiż został wyraźnie podważony. Nie bez powodu datom
378
i
382
w niektórych kręgach historiografii zachodnioeuropejskiej przypisuje się rolę cezur między starożytnością a średniowieczem.
Wędrówka Wizygotów
Stylichon
, po prawej, z żoną Sereną i synem Eucheriusem
W okresie po śmierci cesarza
Teodozjusza Wielkiego
, cieszącego się wielkim autorytetem wśród barbarzyńców, nastał okres wielkiego niepokoju, który doprowadził do walk niszczących Imperium od środka. Nasycenie armii elementem germańskim sięgnęło szczytu. Praktycznie Zachodem rządził
Wandal
Stylichon
, opiekun małoletniego
Honoriusza
. Z jego polecenia został zamordowany prefekt
Flawiusz Rufin
przez powracającego z wyprawy wojennej przeciw Wizygotom Gainasa, na oczach cesarza Wschodu
Arkadiusza
. Germańskie oddziały niezdyscyplinowane i dzikie, plądrowały tereny Imperium, co przy nasilaniu się antagonizmów między ariańskimi Gotami, a katolicką ludnością, zaostrzało jeszcze niechęć do Germanów.
Reakcja antygermańska wybuchła nagle. W roku
400
w
Konstantynopolu
wymordowano 7 tys. żołnierzy gockich, po czym przystąpiono do oczyszczania bizantyjskiej kadry oficerskiej z barbarzyńców. Przerażony wódz wizygocki,
Alaryk
, nie pomścił swych współplemieńców, a ruszył zgodnie z ugodą ze zwycięskim stronnictwem antygermańskim na Zachód. W
402
Alaryk wraz z wojskiem obległ
Mediolan
– siedzibę cesarską. Stylichonowi udało odeprzeć go spod murów miasta, jak również pokonać w paru innych bitwach (m.in.
pod Pollentią
).
Przerwanie linii Renu i wtargnięcie Wizygotów do Italii
Katastrofa przyszła niespodziewanie. Stylichon do walki z Alarykiem użył oddziałów zwyczajowo stacjonujących na granicy Renu. 31 grudnia
406
roku zamarznięta rzeka została sforsowana przez luźne oddziały niedobitków z różnych plemion pod wodzą
Radagajsa
. Stylichion rozpoczął z nimi walkę, jednak w styczniu następnego roku w okolicach
Moguncji
rzekę forsowały już nie pojedyncze oddziały, a całe plemiona –
Wandalowie
,
Swewowie
oraz
Burgundowie
.
Dramaturgia tych wydarzeń spowodowała oskarżenie Stylichiona o politykę progermańską. Armie brytyjskie i galijskie zbuntowały się i ogłosiły cesarzem jednego ze swych wodzów –
Konstantyna
. W samej
Italii
, zszokowanej pojawieniem się barbarzyńców na południe od
Alp
dochodziło do napaści na żołnierzy pochodzenia germańskiego. Ostatecznie sam
Honoriusz
obrócił się przeciw Stylichonowi, zwabił go do nowej siedziby cesarskiej –
Rawenny
, gdzie Wandal został zamordowany
22 sierpnia
408
r.
Wskutek tego zabójstwa nastąpiły dalsze wstrząsy. Żołnierze Stylichona, bojąc się powtórzenia sytuacji z
Konstantynopola
, masowo dezerterowali i przechodzili na stronę
Alaryka
, który obozował w
Noricum
, gdzie prowadził rokowania w sprawie wejścia swoich oddziałów pod władzę Zachodu w zamian za wygórowany żołd. Zamieszki jednak zmieniły jego plany i ruszył na
Rzym
, po drodze wchłaniając napotykanych dezerterów. "Wieczne miasto" pierwszy raz od czasów
Hannibala
ujrzało wroga u bram. Rokowania z senatem nie powiodły się i
24 sierpnia
410
roku wyposzczone miasto znalazło się w ręku Germanów, którzy przez kolejne trzy dni łupili je, palili i wywozili jego mieszkańców jako niewolników. Zdobycie Rzymu nie rozwiązało problemów Alaryka. Ruszył na południe, pragnąc przeprawić się do północnej
Afryki
, by tam stworzyć niezależne od cesarstwa państwo. Sztorm zniweczył te plany, burząc jego flotę gotową do wypłynięcia. Alaryk zawrócił na północ, ale w drodze zmarł w pobliżu Consenzy, co było dla niego wybawieniem z beznadziejnej sytuacji. Wizygoci pod wodzą Ataulfa ruszyli do pogrążonej w chaosie południowej
Galii
, gdzie chcieli wywalczyć sobie stałe siedziby. Nadarzyła się ku temu świetna okazja, gdyż prowincja ta właśnie była areną zmagań zbuntowanych legionów, oddziałów wiernych cesarzowi oraz pędzących na zachód barbarzyńców. W Galii pozostali
Burgundowie
, część Alanów oraz
Frankowie
, którzy walcząc jako foederati nie omieszkali zająć dla siebie północnej części kraju. W końcu
409
r. reszta –
Wandalowie
,
Swewowie
i większość
Alanów
– przekroczyła
Pireneje
i najechała do tej pory spokojny
Półwysep Iberyjski
. Rzymowi udało się utrzymać nominalną władzę nad Galią. Przy pomocy zdolnego wodza
Konstancjusza
Honoriusz
zredukował obszary barbarzyńców do narzuconych przez Rzym obszarów osadniczych i formalnie podjął z nimi umowy o sprzymierzeniu. Śmierć Konstancjusza oraz Honoriusza zakończyły chwilowe odprężenie na Zachodzie.
Opanowanie Półwyspu Iberyjskiego przez barbarzyńców
Inwazja z
409
roku udała się – Swebowie zajęli tereny dzisiejszej
Galicji
i północnej
Portugalii
, Alanowie osiedlili się w
Luzytanii
, a Wandalowie opanowali
Betykę
, od ich imienia nazywaną
Andaluzją
. Jednakże rolę hegemona na półwyspie mieli odegrać
Wizygoci
. Plemię to, po licznych wędrówkach, otrzymało od cesarza
Honoriusza
galijską
Akwitanię
na prawach sprzymierzeńców (foederati). Szybko ich królestwo zaczęło obejmować tereny również za stokami
Pirenejów
. Wizygoci rządzili prawie całym Półwyspem za wyjątkiem państwa Swebów oraz Kraju
Basków
. Po
507
roku, na skutek bitwy z
Frankami
pod Vouille
, po której stracili Akwitanię, zaczęli napływać wielką falą do Hiszpanii. Dopełnieniem romanizacji ich królestwa było przeniesienie stolicy z
Narbony
do hiszpańskiej
Barcelony
, a następnie do
Toledo
. Po kampanii
Justyniana
(
550
) rozpoczął się powolny upadek państwa wizygockiego, związany równocześnie z silną asymilacją Germanów z miejscową, mocno zromanizowaną ludnością ibero-celtycką.
Afrykańskie Państwo Wandalów
Objęcie władzy przez małoletniego
Walentyniana III
spowodowało nową walkę o wpływy między rzymskimi wodzami. Bonifacjusz, namiestnik prowincji
Africa
, nie zawahał się wezwać na pomoc w
428
roku
Wandalów
. Dostarczył im floty, na której przeprawili się przez
Gibraltar
pod wodzą króla
Genzeryka
. Ten jeden z najwybitniejszych germańskich wodzów swojej epoki był świadomy, że jego lud nie utrzyma się w
Hiszpanii
pod naporem wizygockim i ruszył do Afryki, by tam utworzyć nowe państwo germańskie. Mimo pogodzenia się Bonifacjusza z dworem raweńskim, Genzeryk, wspomagany przez
Berberów
i szykanowanych
donatystów
, zaatakował prowincję afrykańską i pokonawszy Rzymian
pod Hipponą
, zajął większość kraju. W
435
roku
Aecjusz
, ówcześnie najważniejsza persona na dworze cesarskim, swoją kampanią afrykańską zmusił Genzeryka do uznania się "sprzymierzeńcem" i uszczuplenia swoich posiadłości. Już w cztery lata później Wandalowie wznowili wojnę i bezsilny cesarz musiał układem z
442
roku zatwierdzić nabytki wandalskie w Afryce. Ich państwo zyskało suwerenność w zamian za dostarczanie zboża do Rzymu. Sytuacja ta była groźna dla Imperium, gdyż wyżywienie całej Italii zależało od dostaw zboża z Afryki. Aecjusz zatem starał się utrzymywać dobre stosunki z Genzerykiem. Dodatkowo Wandalowie rozbudowali swoją flotę, stając się prędko panami morza od
Gibraltaru
po
Grecję
, uniemożliwiając stosunki handlowe między Wschodem a Zachodem Imperium Rzymskiego.
Królestwa anglosaskie w Brytanii
Zagadnienie odseparowania
Brytanii
od reszty Imperium i opanowania jej przez
plemiona germańskie
do dziś pozostaje niewyjaśnione. Już w
III wieku
obserwujemy zarówno cofanie się granic rzymskich, jak i gospodarki rzymskiej Brytanii i jej powolną barbaryzację. Już w wtedy obok nieustannych najazdów
Piktów
od strony
Szkocji
, właśnie wtedy od morza zaczęli wyspę atakować
Sasi
, mieszkańcy północno-zachodniej
Germanii
. Ludność rzymska chroniła się za fortyfikacjami. Jednym z ostatnich ciosów zadanych jeszcze rzymskiej Brytanii był najazd plemion piktyjskich z
367
roku, który spustoszył całą rzymską część wyspy.
Zazwyczaj w historiografii za końcową cezurę władzy rzymskiej nad Brytanią uznawało się rok
407
, w którym legiony opuściły wyspę. Obecnie jednak granicę przenosi się na okres po roku
440
, tj. aż do czasów najazdu na wyspę
Anglów
,
Sasów
i
Jutów
, ludów zamieszkałych nad
Wezerą
i na
Półwyspie Jutlandzkim
, które już wcześniej próbowały osiedlić się na brytyjskich wybrzeżach.
Sam przebieg podboju jest nieznany. Mówią o nim wyłącznie późniejsze podania, które wzmiankują o legendarnych wodzach germańskich –
Hengiscie
i
Horsie
oraz wspominają walecznego celtyckiego obrońcę wyspy
Artusa
(szerzej znanego jako
król Artur
). Około
450
roku najeźdźcy silnie już usadowili się w Brytanii. W toku dalszych walk z czasem wyłoniło się osiem najpotężniejszych państewek. Podczas gdy Jutowie stworzyli tylko jedno królestwo (
Kent
), Sasi podzieli się na zachodnich (
Wessex
), wschodnich (
Essex
) i południowych (
Sussex
), Anglowie założyli, licząc od południa:
Mercję
(w centralnej części wyspy),
East-England
, Deiry i
Bernicję
; dwa ostatnie królestwa z czasem połączyły się w
Nortumbrię
, stąd schyłkowy okres wędrówek ludów w Brytanii często nosi miano czasów
heptarchii
– tj. siedmiu królestw.
Ludność
celtycka
i romańska nie mogła pogodzić się z panowaniem Germanów. Dlatego jej część wylądowała na galijskim półwyspie Armoryka, gdzie w ciągu drugiej połowy
V wieku
założyła liczne osady, które z czasem jednoczyły się w obronie przed najazdami
Franków
. Dzięki temu teren ten później zwany
Bretanią
zdołał uchronić swą niezależność od
potomków Meroweusza
, a potem
Karolingów
. Jednak większość rdzennej ludności Brytanii pozostała na wyspie, w ciągu
V
-
VI wieku
sukcesywnie spychana na zachód – do
Walii
,
Kornwalii
i tzw.
Strathclyde
, gdzie w walce z najeźdźcami korzystała z pomocy mieszkańców
Irlandii
, wówczas zwanych
Szkotami
. Najbardziej cywilizowani wycofali się do Irlandii, gdzie dzięki swej działalności, przyczynili się do rozkwitu tego terytorium. Tam też, w licznych klasztorach, zachowano liczne dzieła antyczne i znajomość klasycznej, niezwulgaryzowanej
łaciny
, która w czasach
Karola Wielkiego
miała wrócić na kontynent.
Kampania Attyli
Kiedy zachodnia część Imperium pogrążała się w chaosie wynikającym z migracji barbarzyńców i wojen domowych, Wschód stał się obiektem zainteresowania potężnego związku plemiennego
Hunów
. Lud ten, zakładając centrum swej organizacji na stepach nad
Cisą
, narzucił zwierzchnictwo sąsiednim plemionom germańskim,
tureckim
i
słowiańskim
. Na czele tego związku stanął w
443
roku
Attyla
z bratem
Bledą
, aż do jego zamordowania w
445
roku. Attyla stał się jedynym władcą olbrzymiego związku koczowników i ludów podbitych, swoją pozycją budzącym respekt sąsiadów. Już od ok.
430
roku dwór konstantynopolitański, splątany intrygami wrogich klik i pogrążony w sporach teologicznych, zdecydował o płaceniu ciężkiego dorocznego trybutu Hunom w złocie. Pomimo tego Attyla napadł Wschód w
441
r., a w
447
r. ponowił atak, docierając pod
Termopile
i
Konstantynopol
. Od oblężenia Hunowie odstąpili dopiero po oddaniu przez dwór konstantynopolitański pasa twierdz nadgranicznych i potrojeniu trybutu.
W tym czasie zachodnia część cesarstwa broniła się przed katastrofą. Największy udział w tym miał patrycjusz
Aecjusz
, zwany Ostatnim Rzymianinem, który stał się praktycznym władcą Italii oraz resztek posiadłości w Galii i Hiszpanii. Swą pozycję utrzymywał dzięki pomocy Hunów, u których będąc w młodości zakładnikiem, wypracował sobie wielki autorytet. Huńska gwardia przyboczna udaremniła wiele zamachów na jego życie. Dzięki ustawicznemu przerzucaniu sił z jednego krańca Galii na drugi, trzymał w ryzach Wizygotów, Burgundów, Franków i
Alemanów
, chcących podporządkować sobie resztki posiadłości Imperium. Wojny te, prowadzone zarówno przeciw barbarzyńcom, jak i z ich pomocą straszliwie pustoszyły kraj. Polityka opierana na pomocy Hunów możliwa była tylko dopóki Attyla nie przejawiał tendencji agresywnych wobec Zachodu.
Od
448
r. król Hunów szukał pretekstu do uderzenia na zachodnie cesarstwo. Wkrótce zażądał siostry cesarza,
Honorii
, i połowy zachodniego cesarstwa jako posagu. Kiedy jego żądania zostały odrzucone, przekroczył
Ren
i zaczął pustoszyć Galię. Na spotkanie wyszły mu połączone siły rzymsko-germańskie, pod dowództwem Aecjusza, które zadały klęskę Hunom na
Polach Katalaunijskich
(
451
). Po wycofaniu się, Attyla w roku następnym złupił północną Italię, zburzył
Akwileję
i dotarł pod Rzym. W tym czasie Wschód zaatakował siedziby Hunów, co zmusiło Attylę do wycofania się. Dalsze kampanie przerwała nagła śmierć wodza (
453
). Osłabienie Hunów wykorzystali podbici
Germanowie
, którzy wszczęli bunt pod wodzą króla
Gepidów
Ardaryka
. Po
bitwie nad rzeką Nedao
Hunowie wycofali się na stepy czarnomorskie, a jedynie część została osiedlona przez cesarza
Marcjana
na
Półwyspie Bałkańskim
.
Upadek zachodniego cesarstwa
Klęska
Hunów
nie uchroniła Zachodu przed katastrofą.
Aecjusz
stał się bezsilny bez pomocy Hunów. Wykorzystał to cesarz
Walentynian III
, do tej pory spychany na dalszy plan. Przy wsparciu
Genzeryka
, króla
Wandalów
, zamordował "Ostatniego Rzymianina" w czasie osobistej audiencji (
454
). Pół roku później sam cesarz stał się ofiarą zamachu podczas wizyty w obozie wojskowym (
455
). Armia obwołała cesarzem
Petroniusza Maximusa
, który został wkrótce zamordowany na wieść o zbliżaniu się Genzeryka. Ogłaszając się mścicielem Walentyniana, najechał
Italię
, złupił
Rzym
, niszcząc jego ocalałe zabytki (stąd
wandalizm
) wywożąc z niego wszystko, co tylko było można wraz z kilkoma tysiącami jeńców. W
455
r. praktycznie nastąpił kres zachodniego cesarstwa. Zabrakło pretendentów do purpury. Dopiero prefekt
Galii
Awitus
ogłosił się cesarzem pod egidą wizygockiego króla,
Teodoryka Wielkiego
, jednakże szybko został zamordowany (
456
) przez Swewa
Rycymera
, któremu przypadła rola grabarza Imperium. Sytuację próbował jeszcze opanować wspierany przez cesarza wschodniego
Leona I
wódz
Majorian
, jednakże i jego spotkała śmierć z rozkazu Rycymera (
461
). Następcy Majoriana byli już tylko marionetkami. Jedni powoływani byli przez cesarzy wschodnich (
Antemiusz
,
Juliusz Nepos
), inni przez Rycymera (
Libiusz Sewer
), czy zgoła wandalskiego Genzeryka (
Gliceriusz
). Po śmierci Rycymera (
472
) nowym rozdawcą korony został Orestes, który w
475
powołał na tron swego nieletniego syna
Romulusa
; temu w historii przypadł przydomek Augustulus ("Cesarzątko"). Zbuntowani przeciw niewypłacalnej władzy Rzymu żołnierze obrali zwyczajem germańskim na swego króla
Odoakra
(
476
). Zamordował on Orestesa, odsunął Romulusa od władzy, którą przejął osobiście, nominalnie w imieniu cesarza wschodu
Zenona Izauryjczyka
, któremu odesłał insygnia cesarskie. Posiadłości Zachodu poza Italią szybko zostały zagarnięte przez barbarzyńców. Jedynie w Dalmacji do roku
480
władzę sprawował
Juliusz Nepos
obalony przez Orestesa, ale uznawany za prawowitego cesarza przez
Konstantynopol
oraz rzymskiego namiestnika Galii,
Sjagriusza
. Ten ostatni utrzymywał się na północ od
Loary
aż do
486
r., kiedy to uległ ekspansji
Franków
pod wodzą
Chlodwiga
.
Rządy Odoakra nie trwały długo. Choć istotnie poprawiły wyżywienie Italii, władza barbarzyńcy w dawnym sercu Imperium była nie do zaakceptowania ani dla
Konstantynopola
, ani dla ocalałych jeszcze rodów
senatorskich
. Szybko znaleziono osobę do usunięcia Odoakra – był nim
Teodoryk
, król
Ostrogotów
na służbie wschodniorzymskiej, wielki miłośnik kultury rzymskiej. Wojna toczona między Teodorykiem, a Odoakrem w latach
488
-
493
, zakończyła się kapitulacją, a wkrótce śmiercią niszczyciela zachodniego cesarstwa w
Rawennie
.
Teodoryk rządził Italią formalnie jako magister militum, jednakże nosząc ostrogocki tytuł królewski często przywdziewał purpurę i uzurpował sobie w inskrypcjach tytuły augustus i dominus noster. Mimo swej fascynacji rzymskością Teodoryk rządził niezależnie od Konstantynopola. Gotów skupił w północnej Italii, rezerwując dla nich sprawy wojskowe, Rzymianom pozostawiając administrację. Integracji między oboma ludami przeszkadzały również antagonizmy religijne między
ariańskimi
Gotami, a Rzymianami, wśród których coraz większy autorytet zyskiwał
biskup rzymski
.
Czasy Teodoryka Wielkiego były dla Italii okresem małego odrodzenia. Odbudowywano gmachy, gospodarka zaczynała się budzić ze stagnacji. Goci oparli granice Italii o
Dunaj
, udało im się zatrzymać pochód Franków ku Morzu Śródziemnemu, odzyskując
Prowansję
. Teodoryk uzyskał również regencyjną zwierzchność nad wizygockim królestwem w Hiszpanii. Jednak jego śmierć w
526
roku ukazała słabość jego misternie budowanego państwa gocko-rzymskiego. Jego córka
Amalasunta
nie potrafiła już oprzeć się tarciom wewnętrznym jak i rosnącemu zagrożeniu z zewnątrz, ze strony Konstantynopola, który wreszcie był na tyle potężny, by upomnieć się o odwiecznie rzymskie ziemie.
Restauracja imperium przez Justyniana
W rok po śmierci
Teodoryka
w
Konstantynopolu
do władzy doszedł cesarz
Justynian I
. Wychowany na przyszłego władcę, marzył o przywróceniu dawnych granic cesarstwu i jego mocarstwowej pozycji. Nie było to tylko mrzonką. Już od czasów cesarza
Anastazego
cesarstwo wzmacniało się finansowo i militarnie. Udało się również stłumić
powstania Nika
(
532
).
Główny wróg Konstantynopola –
Persja
na pewien czas odstąpiła od wojny, a po śmierci Teodoryka Wielkiego żadne z państw germańskich nie stanowiło dla wschodniego cesarstwa większego zagrożenia. Wszystkie powyższe czynniki miały szansę pomóc cesarzowi w akcji rewindykacyjnej, która zniwelowałaby dotychczasowe skutki wielkiej wędrówki ludów. Mimo wielkiej pracowitości (Justyniana nazywano "cesarzem bezsennym" – basileus akoimetos) nabytki zdobyte przez cesarza nie utrwaliły się, do czego przyczyniło się uleganie żonie,
Teodorze
, która wedle swych kaprysów usuwała najzdolniejszych dowódców, co prowadziło do zahamowania ekspansji, a nawet klęsk.
Rewindykacja Afryki
Pierwszym celem była
Afryka
, która nadal pozostawała pod władzą
Wandalów
. Pretekstem do interwencji było usunięcie króla
Gelimera
, po kądzieli potomka zachodnich cesarzy, sprzyjającego katolikom i uznającego zwierzchność nad sobą Konstantynopola. Kiedy zabiegi dyplomatyczne nie przyniosły rezultatu, we wrześniu
533
r. Justynian wysłał ekspedycję wojskową pod wodzą
Belizariusza
, który właśnie zakończył kampanię perską. Wojska wylądowały pod Hadrumentum (obecnie
Susa
), zaskakując Wandalów. Rozbici w pierwszej bitwie, nie mogąc postawić skutecznego oporu,
Germanie
kapitulowali zaledwie po roku. W odzyskanej Afryce nastąpiły typowe rządy restauracji – przywrócono pozycję
kościoła katolickiego
, zwrócono ziemie dawnym właścicielom. Władzę nad terenem objął dostojnik z tytułem
egzarchy
.
Kampania w Italii
Sukces w Afryce skłonił
Justyniana
do próby odzyskania
Italii
, dawnego serca Cesarstwa. Tym razem pretekstem było uwięzienie, a potem skrytobójcze zabójstwo sprzyjającej Konstantynopolowi
Amalasunty
przez swojego byłego sojusznika
Teodahada
. W
536
r. przeciwko Ostrogotom ruszyły dwie armie. Jedna, pod dowództwem Mundusa, opanowała
Dalmację
. Druga, z Belizariuszem na czele, bez większych walk zajęła
Sycylię
.
Ostrogoci
, po usunięciu nieudolnego Teodahada, który próbował potajemnie układać się z cesarzem, i zastąpieniu go przez
Witygesa
, przeszli do kontrnatarcia. W tym czasie Belizariusz zajął już
Rzym
, owacyjnie witany przez jego ludność i
senat
. Trwające ponad rok ostrogockie oblężenie bardziej zniszczyło Wieczne Miasto, niż najazdy Wizygotów i Wandalów. Jedynie dzięki wybitnym umiejętnościom dowódczym Belizariusza niespełna pięciotysięczna armia rzymska oparła się oblężeniu kilkudziesięciu tysięcy Ostrogotów. W odwecie Ostrogoci oraz posiłki frankijskie zniszczyli Mediolan, a jego ludność w znacznej mierze wymordowali lub sprzedali w niewolę.
Kampania, przedłużająca się wskutek rywalizacji bizantyjskich dowódców, w
540
r. doprowadziła do kapitulacji Witigesa w obleganej
Rawennie
.
Goci
mieli zostać osadzeni w dolinie
Padu
jako sprzymierzeńcy Rzymu. Wzmocnienie pozycji Belizariusza zaniepokoiło dwór w Konstantynopolu, co sprawiło, że został on odwołany z Italii i popadł w niełaskę. W tej sytuacji Goci porwali za broń (
541
) pod wodzą nowoobranego króla
Totili
. Do
546
r. Totila, paląc i niszcząc senatorskie latyfundia a ich ziemie rozdając chłopom, dotarł do Rzymu, który wskutek działań wojennych na pewien czas przekształcił się w bezludne ruiny. Z ogromnym wysiłkiem
Justynian I
wysłał w
550
r. do Italii odsiecz z doświadczonym dowódcą
Narsesem
na czele. W
552
r. Ostrogoci ponieśli straszliwą klęskę
pod Busta Gallorum (pod Tadinae)
. Sześć tysięcy Ostrogotów wraz z królem padło, co przypieczętowało kres ich państwa. Ich ostatni król
Teja
ograniczał się w swej działalności do wyładowywania rozpaczy w dzikich aktach zemsty i okrucieństwa.
Odzyskanie Betyki
Równocześnie z drugą ofensywą w Italii
Justynian
rozpoczął odzyskiwanie
Hiszpanii
. Po wygaśnięciu na
Amalaryku
dotychczasowej dynastii (
531
) władzę objął dawny przedstawiciel
Teodoryka Wielkiego
z okresu jego władzy regencyjnej w państwie wizygockim –
Teudis
. Po jego śmierci w
548
r. otwarł się okres długoletnich walk o tron między wizygockimi możnymi. Katolicy wspierający jednego z kandydatów –
Atanagilda
, wezwali w
550
r. na pomoc wojska Justyniana. Wojskom interwencyjnym po wodzą
Liboriusza
udało się do
552
roku zdobyć
Betykę
, która przy Bizancjum pozostała przez ponad sześćdziesiąt następnych lat.
Inwazja Longobardów
Italia
, nad którą władzę rozpościerał
Narses
, była ruiną. Zniszczenia dokonane przez Totilę, ale i oddziały bizantyjskie, złożone z m.in. Germanów, Hunów, Bułgarów, Słowian, Irańczyków i Arabów przekroczyły możliwości samoregeneracji kraju. Większość rodów senatorskich została wymordowana, spauperyzowała się lub wyemigrowała do
Konstantynopola
. Pomniki dawnej potęgi legły w gruzach. Władze
egzarchatu
umieszczono w Rawennie, a w Rzymie jedynym mocodawcą pozostał papież, co spowodowało wzrost jego pozycji. Być może, gdyby Italia miała więcej czasu na zaleczenie ran, jeszcze by się odrodziła, ale z północy nadciągnęło nowe zagrożenie. W
568
Italię najechało jedno z najmniej cywilizowanych plemion germańskich –
Longobardowie
, którzy dobrowolnie opuścili swoje dotychczasowe siedziby w Panonii na zachód od południkowego biegu Dunaju i w traktacie podpisanym z
Awarami
– swoimi sojusznikami w wojnie z
Gepidami
– przekazali te tereny w ich władanie, zastrzegając sobie jednak możliwość powrotu przez okres 200 lat. Od tej pory Awarowie władali całą Nizinę Węgierską i pozostawali w sojuszu wojskowym i politycznym z Longobardami.
Nieliczne oddziały rzymskie nie były w stanie obronić się przed Longobardami. Twierdze północnej Italii padały jedna po drugiej. W
Pawii
nad Tacynem król
Alboin
umieścił stolicę swego ludu, a swą władzę rozciągnął prawie na cały półwysep. Przy
Bizancjum
pozostał
Rzym
i
Rawenna
z okolicami,
wybrzeże liguryjskie
z
Genuą
,
Apulia
,
Kalabria
,
Neapol
i
Amalfi
. Uciekinierzy z Akwilei utworzyli na lagunach
Wenecję
pod protektoratem Konstantynopola. Niedokończenie podboju nie wynikało jednak z oporu, a z waśni wśród najeźdźców, którzy od
574
r. nie wybierali króla, a rozpoczęli podział ziem na coraz mniejsze księstewka.
Epilog
Najazd Longobardów był ostatnim przejawem gwałtownych migracji u zarania średniowiecza, które w historii zyskały miano wielkiej wędrówki ludów. Przypieczętował on koniec marzeń Justyniana I o odbudowie Imperium Romanum w dawnych granicach. Istniejące nadal Bizancjum musiało teraz stoczyć bój o przetrwanie z Arabami. Wyszło z niego jednak bardziej skonsolidowane. Obojętność ówczesnych Rzymian na śmiertelną walkę swego państwa na początku V wieku może dziwić, jednak wynikała ona chyba z przeświadczenia, że Imperium dalej istnieje. Ludzie byli przyzwyczajeni do obecności barbarzyńców, nawet u szczytów władzy. Przeciętny Rzymianin nie przypisywał dokonującym się wokół zmianom wiekopomnego znaczenia. Otrzeźwienie przyszło później.
Z czasem zanikły różnice między najeźdźcami a podbitymi. Wkrótce z zamętu na Zachodzie wyłonić się miały fundamenty państw narodowych, które – przetrwawszy średniowiecze – swe tradycje wniosły do współczesności.
Przypisy
- ↑ Okres ten według wielu źródeł obejmuje także
VII wiek
(m.in. wędrówki plemion
słowiańskich
, które zostaną opisane w osobnych artykułach).
- ↑ Ten etap migracji spowodował powstanie dość popularnej teorii zakładającej bliskie pokrewieństwo plemion
wandalskich
i zamieszkujących dzisiejszy obszar
Polski
. Więcej na ten temat można znaleźć w artykule
Polacy a Wandalowie
.
Bibliografia
- Barbarzyńcy u bram imperium, pod redakcją Stanisława Turleja, Towarzystwo Wydawnicze „Historia Iagellonica”, Kraków 2007.,
- Benedykt Zientara, Historia powszechna średniowiecza, Warszawa 2000
- Tadeusz Manteuffel, Historia powszechna. Średniowiecze, Warszawa 2004
- Vito Fumagalli, Świt średniowiecza, Gdańsk 2003
- Jerzy Strzelczyk Goci – rzeczywistość i legenda, Warszawa 1984
- Jerzy Strzelczyk Wandalowie i ich afrykańskie państwo, Warszawa 2005
- Daniel Gazda Pola Katalaunijskie 451, Warszawa 2005
- Magdalena Mączyńska, Wędrówki ludów: historia niespokojnej epoki IV i V wieku, Warszawa 1996 Wydawnictwo Naukowe PWN.
- Peter Heather, Upadek Cesarstwa Rzymskiego, przeł. Janusz Szczepański, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2007., ISBN 978-83-7301-73-1
- Joseph Vogt, Upadek Rzymu, przeł. Adam Łukaszewicz, PIW, Warszawa 1993.
Źródła z epoki
Zobacz też