Trzęsienie ziemi w Lizbonie miało miejsce
1 listopada
1755
roku o godzinie 9.40 rano[1]; pozostawiło po sobie niemal zupełnie zrujnowaną
Lizbonę
oraz zniszczoną większą część południowego wybrzeża – aż do
Algarve
. Bezpośrednio po trzęsieniu ziemi wystąpiło zjawisko
tsunami
. Fale tsunami, według późniejszych obliczeń, mogły osiągać wysokość do 20 metrów. Na obszarze niedotkniętym przez morze szalały setki
pożarów
.
Katastrofa
pociągnęła za sobą ok. 100 tys. ofiar
śmiertelnych
.
Było to jedno z najtragiczniejszych (pod względem liczby ofiar) trzęsień ziemi w historii ludzkości. Współcześni nam geolodzy obliczają, że trzęsienie ziemi w Lizbonie miało natężenie
9 stopni w skali
Richtera
. Jego siła była tak wielka, że odczuwali je również mieszkańcy dalekiej
Wenecji
, co w swych pamiętnikach odnotował
Giacomo Casanova
[2].
Po tym kataklizmie
Wolter
sformułował słynne pytanie: "Dlaczego Lizbona?", które zawarł w swoim "Poemacie o trzęsieniu ziemi w Lizbonie". Wywołało ono polemikę i wymianę korespondencji między Wolterem i
Janem Jakubem Rousseau
.
Trzęsienie
Grafika przedstawiająca trzęsienie.
Trzęsienie dało się wyczuć
1 listopada
, w dniu "Wszystkich Świętych".
Epicentrum
nie jest do chwili obecnej jednoznacznie określone, gdyż
sejsmolodzy
przeprowadzając swe obliczenia różnią się w tej kwestii. Mimo to wszyscy zgodnie twierdzą, ze centrum trzęsienia ziemi było umiejscowione na dnie oceanu, od 150 do 500 km na południowy zachód od Lizbony. Ze względu na kolejne silne trzęsienie ziemi, które wystąpiło w
1969
roku w tzw. "Banco de Gorringe", to właśnie miejsce jest aktualnie uznawane jako najbardziej prawdopodobne epicentrum trzęsienia ziemi z
1755
.
Z relacji świadków wynika, że ruchy tektoniczne ziemi były wyczuwalne w czasie od 6 minut do 2 godzin i 30 minut, zależnie od miejsca. W centrum Lizbony ziemia pękała tworząc rozstępy dochodzące do 5 metrów szerokości. Widząc to zjawisko wielu ocalałych szukało ucieczki w pobliżu portu, obserwując cofanie się wody i odsłonięcie dna morskiego, wypełnionego wrakami zatopionych statków i straconych ładunków. Kilkadziesiąt minut później nadeszła fala o wysokości ok. 20 metrów i zalała port wraz z całym centrum Lizbony. Na terenach, gdzie
tsunami
nie dotarło, rozszalały się pożary, które trwały 5 i więcej dni.
Lizbona
nie była jedynym miastem doświadczonym w tej katastrofie. Całe południe Portugalii, a konkretnie
Algarve
, zostało zniszczone, a nadbrzeżne miejscowości zalane. Fale
tsunami
pojawiły się w całej
Europie
i na północy
Afryki
.
Spośród 275 tysięcy mieszkańców Lizbony 90 tys. uważa się za ofiary śmiertelne. Także w pobliskim
Maroko
zginęło tego dnia około 10 tys. osób.
XVIII
-wieczny
niemiecki
drzeworyt
, przedstawiający Lizbonę po kataklizmie. Na pierwszym planie namioty, w których schronili się mieszkańcy. W głębi wieszane są osoby podejrzane o rozboje i kradzieże. Stracono w ten sposób co najmniej 34 rabusiów.
Około 85% zabudowy Lizbony uległo zniszczeniu, włączając w to pałace, biblioteki, klasztory, kościoły, szpitale i domy prywatne. Oddany do użytku 6 miesięcy wcześniej gmach Opery został całkowicie spalony. Pałac królewski usytuowany nad
Tagiem
legł w gruzach pod wpływem ruchów ziemi, a następnie został zalany przez
tsunami
. Wewnątrz znajdowała się biblioteka zawierająca 70 tys. woluminów i setki dzieł sztuki, włączając dzieła
Tycjana
,
Rubensa
i
Correggio
. Cenne archiwum królewskie zawierające dokumenty dotyczące badań oceanograficznych oraz inne podobnej wartości zbiory także zostały stracone na zawsze.
Trzęsienie zniszczyło największe kościoły Lizbony, Katedrę Świętej Marii, Bazyliki: Św. Pawła, Św.Katarzyny, Św.Wincentego i Zmiłowania Misericordia. Klasztor Do Carmo w centrum miasta został zniszczony, a jego ruiny, które pozostawiono jako pamiątkę po kataklizmie mogą być zwiedzane przez turystów do dziś. W czasie trzęsienia ziemi zaginął w całości i bez śladu grobowiec
Alvaresa Pereiry
, który znajdował się w tym właśnie klasztorze. Spłonął szpital królewski "Wszystkich Świętych", a w nim setki pacjentów. Rejestry podróży historycznych
Vasco da Gamy
i
Krzysztofa Kolumba
zostały bezpowrotnie stracone, taki sam los spotkał także mnóstwo zabytkowych budowli w
stylu manuelińskim
.
Dzień następny
Rodzina królewska cudownym zbiegiem okoliczności ocalała. Król
Józef I
i dwór opuścili tego dnia miasto, aby wziąć udział w porannej mszy w podlizbońskiej miejscowości
Belém
. Nieobecność króla w mieście zawdzięcza się zachciance księżniczki, aby spędzić dzień Wszystkich Świętych poza miastem. Ze względu na katastrofę król nabawił się
fobii przebywania w zamkniętym pomieszczeniu
i resztę życia spędził mieszkając w luksusowych konstrukcjach namiotowych, specjalnie dlań zaprojektowanych.
Podobnie jak król, minister wojny i przyszły premier Portugalii
markiz de Pombal
przeżył trzęsienie. Bardzo praktyczny w działaniach nakazał wojsku natychmiastową odbudowę Lizbony. Mówi się, że na zadane pytanie "I co teraz?", zwykł odpowiadać "Pochować zmarłych i zatroszczyć się o żywych." Nakazał ugasić szalejące pożary i pogrzebać ofiary, aby uniknąć epidemii.
Minister i król zakontraktowali natychmiast architektów i inżynierów. W niecały rok po trzęsieniu ruiny zostały ostatecznie usunięte, a prace nad rekonstrukcją Lizbony szybko posuwały się naprzód. Król życzył sobie, aby nowe miasto było uporządkowane, posiadało wielkie place i szerokie prostopadłe aleje. W owym czasie ktoś spytał markiza de Pombal: "po co komu tak szerokie ulice?" W odpowiedzi usłyszał: "pewnego dnia okażą się wąskie."
Nowe centrum Lizbony znane dzisiaj jako Baixa Pombalina jest starym miastem Lizbony. Zabudowa jest pierwszą na świecie skonstruowaną z myślą o ochronie antysejsmicznej. Wszystkie tutejsze kamienice były najpierw w formie modeli z drewna poddane testom maszerującego dookoła nich wojska.
Skutki społeczne
Pierwszy dzień tego miesiąca pozostanie w pamięci na wieki z powodu trzęsienia ziemi i pożarów, co zrujnowały większą część tego miasta. Gazeta de Lisboa, Listopad
1755
Trzęsienie ziemi nie tylko zniszczyło samo miasto, ale miało także swój oddźwięk społeczno-ideologiczny. Lizbona w owym czasie była katolicką stolicą państwa o wielkich tradycjach w budowie klasztorów i kościołów, w pełni zaangażowaną w ewangelizację swoich zamorskich kolonii. Fakt wystąpienia trzęsienia ziemi w
Lizbonie
i zniszczenia wielu ważnych obiektów sakralnych, właśnie w dzień świąteczny (
Wszystkich Świętych
) wzbudził wiele zainteresowania kwestiami polityki kościoła w całej Europie. Z punktu widzenia przeciętnego XVIII-wiecznego katolika, mieszkańca Europy, było to bardzo trudne do zrozumienia, szokujące zrządzenie nadprzyrodzone.
W dziedzinie polityki, trzęsienie pozostawiło także niekorzystny oddźwięk. Faworyzowanie przez króla ministra
markiza de Pombal
nie podobało się arystokracji, spośród której wielu zabiegało o podobne względy. Po
1 listopada
kompetentne poprowadzenie spraw związanych z następstwami trzęsienia przez
Markiza de Pombal
(tytuł „markiz” – marques, został mu przyznany w
1770
), zagwarantowało mu większą władzę i wpływ na króla. Król natomiast korzystając z nadarzającej się okazji pogłębił ustrój
absolutyzmu
.
Stan ten spowodował głębokie niezadowolenie arystokracji, które miało swoją kulminację w próbie zabójstwa króla i w konsekwencji skazanie na śmierć kilku członków magnackiej rodziny Tavora. Wszystko to przyczyniło się do osłabienia Portugalii na arenie międzynarodowej i zakwestionowania jej ambicji imperialistycznych.
Trzęsienie ziemi i filozofia Oświecenia
Rok
1755
należy do epoki ożywionych zmian społecznych.
Rewolucja przemysłowa
,
Oświecenie
i
Kapitalizm
stworzyły w wielu krajach Europy podstawy do budowy nowoczesnego modelu społeczeństwa. Trzęsienie ziemi wpłynęło znacząco na myślicieli
Oświecenia
. Wielu filozofów włączyło do swoich prac notatkę na temat trzęsienia ziemi w Lizbonie. Spośród nich wyróżnić można
Woltera
, (w Kandydzie oraz w Poème sur le désastre de Lisbonne (Poemat o katastrofie w Lizbonie).
Sumienność i determinacja ministra nie ograniczyła się wyłącznie do rekonstrukcji miasta. Markiz de Pombal przeprowadził we wszystkich parafiach Portugalii ankietę, dotyczącą trzęsienia ziemi i jego skutków w całym kraju. Do podstawowych pytań należały następujące;
- Jak długo trwało trzęsienie?
- Ile razy powracało?
- Jakiego rodzaju straty spowodowało?
- Jak reagowały zwierzęta?
- Co się stało ze
studniami
?
Odpowiedzi zostały zdeponowane w archiwum Torre do Tombo, gdzie znajdują się do dziś. Dzięki uzyskanym odpowiedziom naukowcy posiadają wiarygodne źródło informacji o przebiegu trzęsienia ziemi w
Lizbonie
. Ankieta markiza de Pombal pozostaje pierwszą znaną próbą opisu zjawisk sejsmologicznych na świecie. Z tego względu markiz de Pombal jest uznawany za prekursora
sejsmologii
.
Przyczyny
geologiczne
trzęsienia i aktywność sejsmiczna w rejonie Lizbony są ciągle poddawane naukowym dyskusjom. Pomimo, iż istnieją przesłanki do występowania wielkich trzęsień w odstępach ok. 300 lat i
Lizbona
jest usytuowana w pobliżu ubytku tektonicznego, większość tak potężnych trzęsień ziemi ma miejsce jedynie na styku kontynentalnych płyt tektonicznych. Niektórzy sejsmolodzy portugalscy uważają, że trzęsienie było następstwem tarcia dwóch płyt tektonicznych,
euro-azjatyckiej
i afrykańskiej.
Zobacz też
Przypisy