Stanisław Witkiewicz, Portret Wojciecha Roja, 1900.
Las wydziela woń „ostrą i rzeźwą”. Płuca bohatera „dostają skrzydeł”. Czuje on jakby miały wylecieć z ciała, i „śmignąć gdzieś daleko”. Las jest dla Bartka lekiem na wszystkie choroby i zgryzoty. Gronikowski jest przekonany, że drzewa potrafią mu współczuć, gdy jest smutny, lub głośno szumieć, gdy sobie wesoło podśpiewuje. Tego nie są w stanie zrobić ani ogromne skały, ani górskie jeziora, którym kruchy człowiek jest całkowicie obojętny. Pragnieniem tego kłusownika jest spocząć w lesie po swej śmierci. Uważa, że to właśnie las byłby dla niego najlepszą trumną. Szumiące smreki i jodły mogłyby odmawiać nad jego ciałem modlitwy:
„Truchła przestronna, zywicna, robaki by cie nie zjadły, ba niedźwiedź, wilk, honorny dźwierz, a i dusa by sie radowała odlatujący, ze cie ta do bodaś jakiego, hoć ta i świenconego dołu nie rucom, ba se bees lezał jak jawor, kie mu juz korzenie zetlejom abo go wiater praśnie, wolnemi piersiami ku niebu, hoć i nie zywy.”
Najniższą temperaturę na Ziemi odnotowano na Antarktydzie 21 lipca 1983 roku w okolicy radzieckiej stacji badawczej , było 89,2 stopnia Celsjusza poniżej zera.