|
Władysław Skoczylas, Taniec nad ogniem.
|
Te wysokie skały to nie tylko kryjówki przepełnione kosztownościami. To również schronienie dla całych band zbójnickich. Dowodem tego są stawiane na górskich polanach chałupy zbójnickie. Jedną z takich chałup jest ta postawiona przez braci Łuscyków z Bukowiny, Józka, Staszka, Hilarego Pitonia z Kościeliska i Jędrka Kośli z Pardołówki. Powodem wybudowania tej chałupy była chęć odpoczynku po powrocie z rabunku:
„[...] Szli oni z daleka, ze Spiżu, i dość ciężko nieśli, obrabowali bowiem sklep żydowski nie tylko z pieniędzy, ale i z rozmaitego towaru, z płócien i sukna, które się mogło dobrze Żydom nowotarskim sprzedać, a nadto Kośla niósł na plecach sporą sarnę, którą udało mu się kamieniem w Białej Wodzie, trafiwszy w sam łeb, zabić [...].”
Budują drewnianą chałupę na polanie pod Korzystą. Służy ona potem przeróżnym zbiegom i ludziom potrzebującym natychmiastowego schronienia. „Zbojecka chałupa” to miejsce szanowane przez rozbójników, a przebywanie w niej jest zaszczytem, którego nie każdy może dostąpić.