Przekłady biblijne Czesława Miłosza to tłumaczenia 10 ksiąg biblijnych (ośmiu ze
Starego Testamentu
i dwóch z
Nowego Testamentu
), które powstawały w latach
1971
-
1986
, a wydawane były w latach
1977
-
1989
.
Powstanie przekładów
Motywy biblijne przewijały się przez twórczość
Czesława Miłosza
już od jego młodości. W swoich wierszach nawiązywał szczególnie do
Ewangelii
, listów
Pawłowych
,
Księgi Rodzaju
i
Psalmów
.
Inicjatorem tłumaczeń Biblii był wieloletni przyjaciel Miłosza, ks.
Józef Sadzik
, pallotyn. W 1971 Miłosz rozpoczął naukę biblijnej greki
koine
. Miał wtedy sześćdziesiąt lat. Kilka lat później nauczył się też
języka hebrajskiego
. Poeta nie planował przekładania całej Biblii, w 1980 zastrzegał się planowanie przetłumaczenia całego Pisma Świętego, zwłaszcza jeżeli się ma pewną ilość lat byłoby bezczelnością[1]. Ks. Sadzik weryfikował przekłady aż do swojej nagłej śmierci w 1980.
Pierwsze tłumaczenie dotyczyło
Księgi Koheleta
(Eklezjasty), którą Miłosz przełożył z greckiej
Septuaginty
i opublikował w 1977 na łamach
Tygodnika Powszechnego
. Kilka lat później tę samą księgę przełożył z hebrajskiego oryginału.
Kolejne tłumaczenia ksiąg biblijnych ukazywały się w paryskiej oficynie wydawniczej
Éditions du Dialogue
. Były to:
W latach 80. przekłady te w różnych edycjach ukazały się też w Polsce. W 2003 ukazał się zbiór wszystkich przekładów w jednym tomie.
Inspiracją w pracy Miłosza był często dziewiętnastowieczny przekład Biblii hebrajskiej autorstwa
Izaaka Cylkowa
. Czasami poeta powoływał się na jeszcze starsze przekłady - w przypadku Księgi Psalmów na
Psałterz Puławski
z XV w.
W jednym z wywiadów poeta przyznał, że czasami korzystał też z przekładów angielskich: Następnie przetłumaczyłem Mądrość Salomona z greckiego. To piekielnie trudne, bardzo trudne do przetłumaczenia. Bez równoległego przekładu angielskiego nic bym z tego nie rozumiał, skomplikowana składnia[2].
Biblista
Waldemar Chrostowski
stwierdził przy okazji wywiadu-rzeki Bóg, Biblia, Mesjasz, że większość przekładów Miłosza powstała w oparciu o przekłady angielskie, zaś hebrajskiego Miłosz w stopniu dostatecznym nie znał, a ksiądz Sadzik, który miałby go nauczyć - tego języka nie znał również. Według Chrostowskiego: W biblijnych przekładach Miłosza można się doszukać wielu przejawów niemałej wrażliwości na mentalność i duchowość semicką, ale to zupełnie co innego niż dobra znajomość języka.[3]
Język przekładów
Według Miłosza, oraz współpracującego z nim ks. Sadzika dotychczasowe XX-wieczne przekłady Biblii na język polski były pozbawione należnej im sakralności. Żargon inteligencko-dziennikarski wdziera się w przekłady liturgiczne, przynosząc teksty niezręczne, przeważnie odarte z piękna[4]. Zamiarem poety było stworzenie języka, który podkreśli sakralny charakter ksiąg biblijnych. We wstępie do Księgi Koheleta pisał: Nie ma dzisiaj polszczyzny zdolnej tekst biblijny unieść, trzeba ją dopiero stworzyć. Język taki miałby być według Miłosza "wysoki, hieratyczny, a zarazem prosty i zwięzły".
Jednocześnie Miłosz traktował z szacunkiem rozwiązania przyjęte już w polskim języku biblijnym i zachowywał je, nawet gdy znalazł lepszy odpowiednik. Np. znaną z tradycyjnych przekładów Księgi Koheleta "marność" (za łac.
vanitas
) tłumacz początkowo zastąpił przez "dym marny" (nawiązując tym samym do "puchu marnego" u
Adama Mickiewicza
). W ostatecznym tekście przekładu wycofał się jednak z tego pomysłu i powrócił do "marności"[5].
Ireneusz Kania
(tłumacz języka hebrajskiego) podkreślał zwięzłość Miłoszowych przekładów Biblii hebrajskiej, które są według niego wyraźnie krótsze od innych na język polski. Tym samym lepiej oddają zwięzłość języka hebrajskiego, w którym każde słowo ma wagę i 'masę', i jakąś prawie dotykalną, 'trójwymiarową' kanciastość[6].
Z kolei filolog Marek Piela krytykował wielokrotnie język przekładów Miłosza. Według niego jest to język sztuczny, mieszanina hebrajskiego i polskiego. Polskie są wyrazy, ale hebrajska jest składnia, frazeologia, semantyka[7]. Krytyce podlegało też dosłowne tłumaczenie wyrazów pospolicie używanych w czasach biblijnych, które dla współczesnego czytelnika są czasami piękne i oryginalne, a czasami dziwaczne. Jako bardziej adekwatny znaczeniowo i lepszy stylistycznie Piela uznał
przekład Stanisława Wójcika
z 1947. Miłosz zapoznał się z częścią uwag Pieli dotyczących jego przekładów biblijnych[8], jednak postanowił niczego już w swoich przekładach nie zmieniać.
Znaczenie przekładów Miłosza
Księgi biblijne przetłumaczone przez Czesława Miłosza są (obok
przekładów Romana Brandstaettera
) najbardziej znanym i najczęściej przytaczanym z polskich literackich przekładów Biblii.
-
Jerzy Turowicz
określił je jako "wspaniałe, przepiękne i najlepsze"[9].
-
Adam Michnik
w mowie podczas pogrzebu Miłosza mówił o znaczeniu przekładów dla jego pokolenia: To dzięki Tobie pokolenie rozbawionych i niedowiarków z ziemi Ulro sięgnęło znowu po księgę ksiąg - po Pismo Święte[10].
- Z przekładu Miłosza korzystało wydawnictwo
Polskiego Związku Niewidomych
przygotowując wersje Biblii mówione oraz w
piśmie Braille'a
, mimo iż w przypadku pozostałych ksiąg korzystano z
Biblii Tysiąclecia
[11].
- Na
Pomniku Poległych Stoczniowców
przy Stoczni Gdańskiej znalazły się słowa Psalmu 29 w tłumaczeniu Miłosza: Pan da siłę swojemu ludowi / Pan da swojemu ludowi błogosławieństwo pokoju[12]
- Waldemar Chrostowski przyznawał, że przykłady są piękne, bo Miłosz był mistrzem polszczyzny, jednak ich wartość merytoryczna jest mniejsza. Chrostowski podkreślił jednak, że niektóre fragmenty tłumaczenia weszły do kanonu polskiej kultury[3].
W rankingu będącym efektem ankiety przeprowadzonej w 1999 wśród biblistów polskich, przekład Miłosza zajął 9. miejsce na 12 sklasyfikowanych przekładów[13].
Fragment jednego z przekładów
Psalm 1
z zachowaniem oryginalnej interpunkcji, z edycji Księgi psalmów Éditions du Dialogue, Paris 1982.
„
Szczęśliwy, kto nie chodził za radą bezbożnych *
na drodze grzeszników nie postał, *
w gromadzie naśmiewców nie siedział.
Ale w prawie Pańskim ma upodobanie *
i naukę Pańską bada w dzień i w nocy.
I będzie jak drzewo zasadzone u strumieni wód, *
które wydaje owoc, kiedy jest jego czas, *
i którego liść nie usycha. *
A cokolwiek zacznie, powiedzie się.
Nie tak bezbożni, nie tak. *
Ale są jak plewy, które wiatr wymiata.
Przeto nie ostoją się bezbożni na sądzie *
ani grzesznicy w zgromadzeniu sprawiedliwych.
Albowiem poznaje Pan drogę sprawiedliwych, *
a droga bezbożnych zaginie.
”
Przypisy
- ↑ ks. Jerzy Szymik, Tłumaczył nam Pisma, Więź 10/2004 s. 74
- ↑
Obecność chrześcijaństwa - Z Czesławem Miłoszem rozmawia ks. Józef Sadzik
. „Recogito”. Wrzesień-październik 2004. 30.
- ↑ 3,0 3,1 Waldemar Chrostowski: Bóg, Biblia, Mesjasz. Warszawa: "Fronda", 2006, s. 498. .
- ↑ Księga psalmów, wstęp: Józef Sadzik, Éditions du Dialogue, Paris 1982, s. 42.
- ↑ Czesław Miłosz, wstęp "od tłumacza" w Księgi pięciu megilot, Éditions du Dialogue, Paris 1982, s. 100-103
- ↑
Ireneusz Kania, Kilka uwag w kwestii pierwotnego języka Ewangelii
, fragment książki Księga Zoharu (Homini 2005).
- ↑ Marek Piela, Czesław Miłosz jako tłumacz Biblii hebrajskiej, Studia Judaica 8: 2005 nr 1-2(15-16) s. 214.
- ↑ por. też Marek Piela, Grzech dosłowności we współczesnych polskich przekładach Starego Testamentu, Kraków 2003
- ↑ Marek Piela, Czesław Miłosz jako tłumacz Biblii hebrajskiej, op.cit. s. 237
- ↑ ks. Jerzy Szymik, op.cit., s. 72
- ↑
Biblia
- ↑ Grzegorz Boros:
Polska na naszych oczach odnawiała się duchowo
. Artyści i naukowcy dla Solidarności 1980-1990. [dostęp 2009-09-24].
- ↑ Biblistyka katolicka w Polsce na progu XXI wieku. W: Asyryjska diaspora Izraelitów i inne studia. Warszawa: Oficyna Wydawnicza Vocatio, 2003, ss. 465-466, seria: Rozprawy i Studia Biblijne. cyt. za serwisem
Pismo Święte Nowego Testamentu – antologia polskich przekładów po II wojnie światowej (1945-2009)
Bibliografia
- ks. Jerzy Szymik, Tłumaczył nam Pisma, Więź 10/2004 s. 72-80
- Księgi pięciu megilot, tłumaczył z hebrajskiego i greckiego Czesław Miłosz, Éditions du Dialogue, Paris 1982.
- Księga psalmów, tłumaczył z hebrajskiego Czesław Miłosz, Éditions du Dialogue, Paris 1982, s. 41-52.
-
Marek Piela, Czesław Miłosz jako tłumacz Biblii hebrajskiej
, Studia Judaica 8: 2005 nr 1-2(15-16) s. 213-239.